Rejs jednym ze statków wycieczkowych jest znakomitym sposobem na to, by zobaczyć te cuda natury, jakimi są norweskie fiordy. Ich główną zaletą jest wygoda takiego podróżowania - przemieszczamy się pływającym hotelem, pełnym atrakcji dla turystów. Nie martwimy się o transport, nocleg ani wyżywienie i codziennie jesteśmy w innej części Norwegii. I uwierzcie na słowo - na statku ceny są o wiele przyjemniejsze, niż te na lądzie.

Podczas takiego rejsu zawijamy do kolejnych portów, gdzie schodzimy na ląd i zwiedzamy. Jednym z najczęściej odwiedzanych miast podczas takich wypraw jest oczywiście stolica Norwegii - Oslo, gdzie można zobaczyć chociażby pałac królewski, skocznię Hollmenkollen czy Park Vigelanda. Kolejnym takim punktem obowiązkowym jest miasto Bergen, nazywane stolicą fiordów. Statki dopływają tu praktycznie do centrum, gdzie na starówkę bez problemu dotrzemy pieszo. Jeśli chodzi o same fiordy to przeważnie takie rejsy uwzględniają te najpiękniejsze i najbardziej popularne: Nærøyfjord, Sognefjord, Lysefjord czy Geirangerfjord. Połączenie polodowcowych zatok wraz z wysokimi, często zielono porośniętymi klifami robią wrażenie. Krajobrazy w okolicy są majestatyczne i przenoszą nas w trochę odosobniony świat. Norwegowie dbają natomiast o to, by tereny te były niezmienne od lat.

Na rejs po norweskich fiordach najlepiej się wybrać w sezonie letnim, kiedy dni są wyjątkowo długie, a noc nie trwają zbyt długo. W czerwcu możemy być nawet świadkiem tak zwanych białych nocy, gdzie słońce zachodzi koło północy i wstaje już ledwie po dwóch godzinach. Jeśli jednak nie zależy nam na wysokiej temperaturze, przy której będziemy mogli się opalać na tarasie najwyższego pokładu, warto rozważyć rejs na wiosnę, kiedy cała natura w Norwegii budzi się do życia. Będzie to koło opisywanych wcześniej, niezły pomysł na wiosenną wycieczkę. Nawet w maju dni potrafią być bardzo długie - widno zaczyna robić się koło godziny czwartej rano, natomiast zmierzch robi się dopiero po godzinie 23.